Razem tworzymy bezpieczne randki w sieci. Nie daj się oszustom i randkuj bezpiecznie online

Już od dawna poszukujesz partnera online, a może właśnie teraz rozpoczynasz przygodę z randkami w sieci? Jesteś przepełniony/a optymizmem, ale też znane Ci są – z prasy i od znajomych – historie o nieudanych randkach? A może na jednym z portali sam/a miałeś/aś „przygodę z oszustem” i teraz masz już swoje uzasadnione obawy? Jednak mimo wszystko coś Cię przyciąga do randek w sieci. Wiesz, że tu jest największy wybór ofert i dzięki kryteriom i testom partnerskim możesz poznać „kogoś wymarzonego”. To w Internecie, a nie w szkole, pracy, na urlopie, tysiące singli aktywnie chce się umówić na randkę i planować nowy związek. Internetowych randek po prostu nie da się zlekceważyć.

Dzięki profesjonalnym narzędziom doboru partnerskiego masz szansę poznać wartościowych kandydatów, którzy będą pasować do Ciebie – nawet pod względem osobowości i życiowych wartości – a to właśnie daje Ci szansę na długotrwały sukces. Serwis mydwoje.pl od kilkunastu lat kojarzy szczęśliwe pary w sieci. Każdy dobry serwis matrymonialny musi znać tajniki bezpieczeństwa randek online i stosować  najnowsze zabezpieczenia. Dobry serwis dba o Twoje bezpieczeństwo, byś – także w trakcie korespondencji lub nawet na prywatnej poczcie – wiedział/a, jak bezpiecznie randkować. Masz prawo do bezpiecznych randek online. Poznaj chwyty internetowych naciągaczy i nie daj się oszustom. Bądź czujny/a, współpracuj z administratorem portalu i ciesz się z dorobku Internetu, poszukując pasującego do Ciebie partnera.

Kiedy jest zbyt pięknie

Zbyt piękne, żeby było prawdziwe” – a mowa tu o zdjęciu. Czasem patrząc na ofertę mężczyzny lub kobiety, która proponuje Ci kontakt, masz właśnie takie myśli, a mimo to wierzysz, że uśmiechną się do Ciebie los, bo dziewczyna wglądająca jak modelka w wieku Twojej córki lub przystojny mężczyzna z nienaganną fryzurą i świetną sylwetką w kitlu lekarskim lub zagranicznym mundurze zwrócił uwagę właśnie na Ciebie. Uważaj, jeżeli masz wrażenie, że ktoś wygląda „niepolsko”, a w tle widać wybitnie „niepolski” krajobraz, a zdjęcia nie wyglądają jak typowe wakacyjne fotki. Oczywiście, takie rzeczy się zdarzają, bo przecież podróżujemy po całym świecie, ale zawsze warto zachować czujność. Takie zdjęcia można sprawdzić w bazach scam’erów, a podczas korespondencji – zanim przejdziemy na kontakt prywatny – zwróć uwagę na sposób w jaki te osoby do Ciebie piszą.

To tak po polskiemu” – lekarz z Warszawy lub właścicielka firmy z Krakowa, którzy piszą niepoprawnie po polsku? Oczywiście, tłumaczą się pośpiechem albo długim pobytem poza krajem, tylko czy to nie powinno już zadziałać na Ciebie jak znak „STOP”? A może czasem pojawia się nawet obcobrzmiące słowo, z którym nie poradził sobie ogólnodostępny translator, którego używa oszust. Zwróć też uwagę na prywatny adres e-mail, który podaje zbyt szybko, czasem to adres zagraniczny, często z domeną yahoo, gmail, hotmail, web lub seznam, ale coraz częściej też polski onet lub wp. Co w tej sytuacji? Nie przechodź od razu na priv. Zadawaj szczegółowe pytania i sprawdzaj czy dostajesz na nie sensowne odpowiedzi. Oczywiście, możesz się dowiedzieć, że Twoja sympatia przebywa właśnie na misji, ratuje świat lub musiała wrócić do chorej matki i tak naprawdę nie do końca jest Polką/Polakiem lub że ma tylko polskie korzenie, ale nie pisał/a o tym, bo boi się dyskryminacji i odrzucenia.

O wszystkim i o niczym

Opowieści dziwnej treści” – no właśnie: oszuści często mają gotowe szablony, które lekko modyfikują wysyłając do korespondentów.  Szczegółowo opowiadają o swoim losie, o tym co robią, o czym marzą, o swoich problemach, trudnej sytuacji, w której się znaleźli, ale na Twoje pytania – „co robiłaś w niedzielę? Czy byłeś w tej nowej restauracji obok Twojego miejsca zamieszkania? Jakie dania kuchni, którą podajesz za ulubioną, gotujesz najchętniej, podaj przepis?”  – nie odpowiadają. Masz wrażenie, że Twój list przeczytał/a niedokładnie. I zanim wytłumaczysz to sobie pośpiechem, trudną sytuacją, niewystarczająca znajomością języka polskiego, pomyśl, że jednak „coś nie gra”.

Kocham Cię” – ważnym zadaniem takiej korespondencji jest „przywiązanie” danej osoby. Temu służą wylewne opisy marzeń i snów, w których pojawiacie się we dwoje, wyznania tęsknoty, która jest nie do zniesienia, ciągle słane wyznania miłości okraszone słodkimi emotikonami i zdjęciami z koszarów, spod sali operacyjnej, na mównicy lub wśród kwiatów na łące, a może nawet oświadczyny i… niestety przeszkoda, która uniemożliwia szybkie spotkanie. Oszust przywiązuje emocjami, zapewnia, że poszukuje kogoś, z kim mógłby spędzić emeryturę, bo już niedługo jego sowicie wynagradzana służba dobiega końca, on/a chce wrócić do Polski, by korzystać z tych zasobów. Czasem nawet są to „chwyty poniżej pasa”, jak córka, która nie ma drugiego z rodziców, który umarł lub zerwał kontakt i zwraca się do Ciebie „mamo” lub „tato”…

Jest mi źle, tylko Ty możesz mnie uratować” – i tu obok zapewnień o miłości pojawia się opis szczególnej sytuacji, która powoduje prośbę o zapomogę. Czasem są to pieniądze na bilet, czasem dla chorego syna, a czasem na koszty manipulacyjne lub cło za paczkę ze skarbem, bo przecież otrzymujesz imienny certyfikat, który uprawnia Cię do odbioru przesyłki z pieniędzmi…

Rozpoznaj oszusta, wskazówki w pigułce, nie daj się oszukać

Wydaje się, że panowie są mniej naiwni? Niestety, często na widok „ładnej buzi”, wyłączają myślenie. Nabierają się na prośby o pomoc, ponieważ świetnie czują się w roli wybawców, rycerzy i opiekunów. Czasem, nawet w momencie, kiedy otrzymują powiadomienie o podejrzeniu oszustwa, stają w obronie „skrzywdzonej niewiasty”, dopominając się o przywrócenie oferty i możliwość dalszego korespondowania. Panie zaś często ulegają „książętom z bajki”, którzy – jeszcze przed spotkaniem w realu – składają deklarację wiecznej miłości. Czy zatem można obronić się przed oszustem matrymonialnym? Uważaj, gdy:

  • w pierwszych wiadomościach pojawi się adres e-mail i propozycja kontaktu prywatnie,
  • osoba na zdjęciu wygląda „zbyt dobrze”, „niepolsko”,
  • uczucie u niej pojawia się zbyt szybko, a deklaracje bycia razem zaskakują jeszcze przed spotkaniem,
  • pojawia się prośba o pożyczkę lub propozycja wspólnej inwestycji finansowej. Pamiętaj, nigdy i pod żadnym pozorem nie pożyczaj i nie dawaj pieniędzy. Jeśli kocha, to zrozumie.

Razem tworzymy bezpieczne randki w sieci

Jeśli coś wzbudza Twoją czujność, zgłoś podejrzewaną osobę do administratora portalu, na którym masz konto. Poważne biura matrymonialne nie lekceważą żadnego zgłoszenia i posiadają wyszukane narzędzia rozpoznawania oszustów  i regularnie inwestują w bezpieczeństwo kontaktów, a najlepsze z nich nawet ostrzegają użytkowników, jeżeli któryś miał kontakt z podejrzaną osobą. Jednak nawet tak rzetelny serwis jak mydwoje.pl, przy swojej największej staranności, nie jest w stanie na etapie moderacji „wyłowić” wszystkich oszustów matrymonialnych. Pomoc i współpraca innych użytkowników portalu dla ochrony całej społeczności singli jest nieodzowna. Razem codziennie tworzymy bezpieczne randki w sieci. Jeśli zastanawiasz się czy warto, my odpowiadamy: Warto! Czy często można spotkać oszusta online? Może jedna na tysiąc osób okazuje się nieuczciwa. Czy to nie tak samo, jak na ulicy i w codziennym życiu? Mimo to, nie odbierajmy  sobie szansy na miłość, która czeka na nas w dzisiejszych czasach właśnie w sieci. Cieszmy się wielką liczbą atrakcyjnych ofert singli, dobranych do nas na podstawie Testu Doboru Partnerskiego. Korzystajmy z możliwości komunikacji online i umawiania się na randkę, nawet z osobami z sąsiedniego miasta, ale dopasowanymi do nas charakterem. Taką wolność i wybór daje nam właśnie Internet i sprawdzony portal matrymonialny. Masz prawo do uczciwych randek w sieci!